środa, 22 lutego 2012

Woda brzozowa firmy Kulpol


Dzisiaj recenzja mojego niezbędnika w pielęgnacji włosowej - wody brzozowej firmy Kulpol.

Tyle od producenta:

Woda brzozowa na bazie naturalnego soku z brzozy odświeża skórę głowy i zmniejsza przetłuszczanie włosów, wzmacnia cebulki włosowe.

Skład: Alcohol, Water, Succus Betulae, Fragrance.

Cena: ok. 4 zł

Pojemność: 125 ml


Od dawna zmagam się z problemem okresowo wypadających włosów. Najgorzej jest oczywiście na jesieni i na wiosnę. Stosowałam już wszystko co się dało: szampony i odżywki do wypadających włosów, kuracje, picie ziółek. Specjalistyczne kosmetyki niewiele pomagały, a przy tym były bardzo drogie. Zioła już lepiej, jednak wzmacniały nie tylko włosy na głowie, ale też np. na twarzy, co jak się można domyślić nie powodowało mojego entuzjazmu. Niestety przez wiele miesięcy poszukiwań preparatu idealnego, nic nie przynosiło oczekiwanych rezultatów.

Przeczytałam gdzieś, że może pomóc woda brzozowa. W pierwszej lepszej osiedlowej drogerii wypatrzyłam wtedy produkt Kulpolu, który kupiłam za niewiele ponad 4 zł. Wtarłam od niechcenia w skórę głowy - raz, potem drugi i stopniowo zaczęłam zauważać efekty. Włosy stały się mocniejsze, a z każdym dniem na grzebieniu zauważałam mniej wyrwanych kłaków! To mnie bardzo zmotywowało.

Teraz wcieram ją prawie codziennie wieczorem i nie mogę się nadziwić, że taki niepozorny produkt wyeliminował wszystkie moje włosowe problemy. Przestały wypadać, nie przetłuszczają się tak jak kiedyś (mogę myć włosy co drugi dzień) i do tego wyrosła mi na głowie armia świeżaków! Oczywiście dla takich efektów konieczna jest systematyczność w stosowaniu. Najbardziej nie mogę się nadziwić tymi młodymi włoskami, które sterczą mi we wszystkie strony dając efekt rozczapierzonego kogucika. Polecam wszystkim tego cudotwórcę!

Pachnie intensywnie alkoholem zmieszanym z zapachem brzozy. W składzie ma właśnie wodę, alkohol, sok z brzozy i zapach. Nie znajdziemy tu żadnych zbędnych składników. Konsystencję ma, jak łatwo się domyślić - wody, a kolor jaskrawożółty.

Na stronie producenta można znaleźć informację o dostępnym większym opakowaniu 500 ml, jednak nie widziałam go w żadnym stacjonarnym sklepie. Jeśli dorwę gdzieś dużą butlę na pewno kupię jako uzupełniacz. Małe opakowanie 125 ml starcza mi na ok. 1,5 - 2 miesiące, więc 500 ml posłuży mi bardzo długo.

Stosowałyście kiedyś wodę brzozową? Byłyście zadowolone z efektów? Ja zużyłam już kilka opakowań i na pewno jeszcze wiele przede mną.

10 komentarzy:

  1. Ja własnie stosuję wodę brzozową z Rossmanna, ale to ponoć nie jest taka prawdziwa woda brzozowa, nie wiem na ile to prawda, jakoś się w to nie wgłębiałam, bo nie mogłam znaleźc w moim mieście innej i już zrezygnowana kupiłam Rossmannową i tak używam...:D
    Zobaczymy jak efekty jak troszkę jej zużyje:) mam nadzieję, że będą równie dobre jak Twoje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie używałam nigdy wody brzozowej. Tak mnie zaciekawiłaś, że chyba ją sobie sprawię. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Łowczyni rzeczywiście woda brzozowa Isany odbiega składowo znacznie od mojej wody Kulpolu. Wklejam skład Isany dla porównania:
    Aqua, Isopropyl Alcohol, Propylene Glycol, Glycerin, Betula Alba Leaf Extract, Betula Alba Juice, Alcohol Denat., Sodium Benzoate, Panthenol, Parfum, Potassium Sorbate, Citric Acid, Peg-60 Hydrogenated Castor Oil, CI 19140

    laleczko polecam właśnie z Kulpolu, naprawdę jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Również polecam. Zdecydowanie mniej włosów wypada :D, tym bardziej, że zapuszczam. Codziennie wieczorem podczas jakiegoś serialu :).
    Ta firma ma również płyn pokrzywowy, ale jakoś on mnie nie zadowolił. Nie znalazłam plusów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że też widzisz efekty.:) Płynu pokrzywowego Kulpolu nie używałam.

      Usuń
  5. Też od jakiegoś czasu stosuję wodę brzozową z Barwy,ale niestety nie jestem systematyczna :( i efektów nie mogę się dopatrzeć ...ale skoro zapewniasz to chyba muszę wziąść się bardziej za siebie . A powiedz jeszcze czy wcierasz ją w mokre czy suche włosy ... bo nie wiem czy ja dobrze robię - ja wcieram zaraz po umyciu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cookie wody brzozowej z Barwy nie miałam, więc nie wiem czy działa równie dobrze jak ta z Kulpolu. Na pewno każdy taki kosmetyk wymaga systematyczności, bez niej na pewno nie zadziała :)
      Myję włosy codziennie rano, a wodę brzozową wcieram w skórę głowy wieczorem (kiedy włosy mam suche), nad ranem zmywam. Nie wiem, czy jest to prawidłowy sposób, ale u mnie działa.

      Usuń
  6. armia świeżaków :) Zachęciłaś mnie żeby spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż czytał bloga i akurat trafił na ten post, a potem się "z armii świeżaków" podśmiewywał przez kilka dni :)
      Spróbuj wcierać wodę regularnie, naprawdę potrafi zdziałać cuda!

      Usuń
  7. Mam pytanie: czy nie ma obawy, że alkohol podrażni skórę głowy? Pytam, bo przy używaniu kuracji "czarna rzepa" Joanny borykałam się z takim problemem.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie Wasze komentarze. Są one dla mnie niezwykle cenne i pomocne. Proszę, nie wpisuj: "Fajny blog, zapraszam do mnie", bo to raczej zniechęca mnie do jego odwiedzenia. Jeśli zostawisz wartościowy komentarz, na pewno zajrzę na Twojego bloga.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...