sobota, 4 lutego 2012

Balsam 'Euforia' Miód & Sosna z serii Aromasensation od Bielendy

Dzisiaj krótka recenzja balsamu do ciała 'Euforia' Bielendy z serii Aroma Sensation o kompozycji zapachowej 'Miód & Sosna'.

Na początek jak zwykle parę słów od producenta:

Rozpieść ciało i uwolnij zmysły aksamitnym balsamem do ciała Euforia. Niezwykle inspirująca kompozycja o hipnotyzującej mocy, przenika ciało i zmysły.
Balsam natłuszcza, nawilża i wygładza skórę. Skutecznie poprawia jędrność i elastyczność skóry oraz dostarcza jej energii potrzebnej do szybszej regeneracji.
Efekt: zniewalająco gładkie i fascynująco miękkie ciało emanuje świeżością, energią i optymizmem.

Cena: ok. 15 zł

Pojemność: 250 ml


Niestety nie polubiłam się z tym balsamem. Używałam go niesystematycznie od kilku miesięcy, zalegał na półce i właśnie niedługo nadejdzie ten moment, kiedy się go pozbędę.
Po pierwsze zupełnie nietrafione opakowanie. Mam też olejek do kąpieli 'Ekstaza' o kompozycji zapachowej 'Ambra & Bursztyn' zamknięty w tej samej butelce. O ile w przypadku olejku jest dobrze zaprojektowana i wygodna, o tyle przy balsamie nie sprawdza się w ogóle. Wydobywa się go ciężko - otwór dozujący jest niewielki, a balsam bardzo gęsty. Zwężana szyjka jeszcze bardziej to utrudnia. Właśnie teraz będę musiała przeciąć butelkę, bo mazidła na ściankach jest jeszcze dużo, a zupełnie nie da się go wydobyć.
Strasznie topornie się rozprowadza, maże się po skórze, przykleja do ubrań i bieli. Dość długo się wchłania i nie można używać go w pośpiechu, dlatego rzadko miałam czas na babranie się z nim. Chociaż długo zalegał w szafce to nie jest wcale wydajny - po każdym smarowaniu widać było spory ubytek balsamu.
Plusem jest to, że dobrze nawilża i zmiękcza skórę, ale nie wybitnie - znam lepsze balsamy, które działają lepiej i bardziej długotrwale. Cena zdecydowanie za wysoka jak na takie działanie. Jedyne do czego nie mogę się przyczepić to zapach: pachnie słodko, miodowo, żywicznie, sosnowo jak w lesie w upalnym dniu. Na pewno pasuje na zimowe wieczory. Szkoda, że jeszcze dłużej nie utrzymuje się na skórze.


źródło zdjęć: Wikipedia


Bardzo lubię Bielendę, ale ten balsam mnie nie porwał. Nie zraziłam się jednak do firmy, ani nawet do serii Aroma Sensation (myślę, że warto zwrócić uwagę na olejki z tej linii, ale o tym innym razem).

5 komentarzy:

  1. Miałam balsam Ambra i bursztyn i się nie polubiliśmy. Bielenda ma nietrafione te opakowania balsamów- wybaczyłam jej tylko w przypadku mleczka z serii afrykańskiej, do którego często wracam, bo pięknie pachnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja takie butelki trzymam "do góry nogami" - balsam łądnie spływa i łatwo wykończyć :) Co do rozcinania - mi to bardzo nie przeszkadza, bo stosuję to kremów do rąk i do stóp - dużo kosmetyku jeszcze zostaje.

    OdpowiedzUsuń
  3. zoila, czyli nie tylko mnie nie pasował. A miałam już wyrzuty sumienia, że tak go skrytykowałam :)
    Kamila tej butelki akurat nie da się trzymać odwrotnie, bo korek jest zaokrąglony :( Mi też nie przeszkadza rozcinanie tubek, ale twardych butelek już trochę tak.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja miałam z tej firmy płyn do kąpieli , o tym samym zapachu . Fajnie się pienił, niestety zapach przypominał mi tani odświeżacz powietrza o zapachu lasu ; <
    Nie mam zamiaru kupić go ponownie .

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam okazji niuchnąć zapachu olejku 'Euforia', ale w balsamie jedyne co mi odpowiada to właśnie zapach.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie Wasze komentarze. Są one dla mnie niezwykle cenne i pomocne. Proszę, nie wpisuj: "Fajny blog, zapraszam do mnie", bo to raczej zniechęca mnie do jego odwiedzenia. Jeśli zostawisz wartościowy komentarz, na pewno zajrzę na Twojego bloga.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...