poniedziałek, 27 lutego 2012
Paleta Sleek Me, Myself & Eye (PPQ)
Me, Myself and Eye to paleta nie tylko o oryginalnej nazwie, ale także kolorystyce. Na pierwszy rzut oka odcienie nie pasują do siebie, ale kiedy trochę lepiej ją poznamy i przetestujemy okazuje się, że możemy dzięki niej tworzyć piękne, niecodzienne makijaże.
Oczywiście pozbyłam się już denerwującej folii z nazwami cieni, więc skorzystałam z zasobów google, żeby je znaleźć.
Górny rząd od lewej:
- Barry White -satynowa biel o kiepskiej pigmentacji; ładnie rozświetla
- Black Box - sleekowa, matowa czerń
- Salt 'n' Peppermint - piękny, matowy turkus; świetna pigmentacja
- Simply Red - koralowa, matowa czerwień
- Pink Beret - matowy, morelowy róż podobny do odcieni w palecie Paraguaya
- Primal Green - ciemna, metalizowana oliwka z blaskiem antycznego złota; trochę się osypuje
Dolny rząd od lewej:
- Fade to Grey - metaliczne, szare srebro
- Blue Monday -bardzo ciemny, połyskujący granat wpadający w czerń; taki odcień nocy
- Supernova - matowa szarość z podtonami sinego fioletu i brązu; idealna w dziennym makijażu
- Chris de Burgundy - oryginalny odcień ciemnego, matowego, brudnego wina
- Lilac Allen - perłowy, jasny, liliowy fiolet; mój faworyt
- Golden Silvers - jasne złoto metaliczne, trochę gorzej napigmentowane
PPQ w świetle dziennym:
... i sztucznym:
Paleta daje możliwość tworzenia wielu makijaży, np.:
- Supernova i Chris de Burgundy stworzą stonowany, elegancki makijaż dzienny
- Barry White i Black Box złożą się na wieczorny, błyszczący smokey, a dodatek odcienia Blue Monday sprawi, że będzie lśnić piękną głębią granatu
- Pink Beret w połączeniu z Simply Red i turkusową kreską Salt 'n' Peppermint nadaje się na letni makijaż, który zwraca uwagę intensywnymi, radosnymi barwami
- Golden Silvers i Primal Green mogą zaistnieć na wielkie wyjście w towarzystwie strojnej sukni
- Fade to Grey i Lilac Allen dopełnią look z akcentami fioletu
To tylko luźne propozycje, oczywiście połączeń jest dużo więcej. Często te najbardziej zaskakujące okazują się najlepsze. Szczerze polecam zakup PPQ!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kilka z tych cieni to moi ulubieńcy, ale na inne kompletnie nie mam pomysłu
OdpowiedzUsuńJa tak samo jak zoila. Np. bardzo rzadko używam tych błyszczących cieni, są strasznie perłowe. :/
OdpowiedzUsuńE tam, nie znacie się. Błyszczące są najładniejsze :)
Usuńśliczny fiolet ma ta paletka
OdpowiedzUsuńMam i szczerze uwielbiam.. Zwłaszcza Supernova, Pink Beret i Chris :)
OdpowiedzUsuńChociaż te oliwkowe złotka też są super :D
Supernova jest świetna :)
UsuńBardzo fajna, ale na kimś :D Ja sie nie skusze, bo wiem, ze połowy cieni nie używałabym za często...:( Może zrobisz jakiś makijaż z tą paletką?:)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie, tylko muszę dopracować wiele rzeczy zanim opublikuje makijaże. I nie chodzi tu o samo malowanie, tylko o zdjęcia. Makijaż na oku na żywo wygląda nieźle, ale nie umiem go dobrze sfotografować. Wychodzi mizerny, mało intensywny, nie mogę znaleźć dobrego światła. :(
UsuńOj znam ten ból, bo ja mam podobnie, nigdy nie potrafię uchwycić intensywności makijażu na zdjęciu :( Ja zawsze robię zdjęcia przy oknie między 12 a 14 i wtedy wychodza najlepiej, ale wciąż nie dość intensywnie.
UsuńMoże popróbuj w photoshopie podkrecić troszkę intensywnośc barw?
No właśnie z dobrym oświetleniem mam największy problem. Wracam ze szkoły (w sensie z pracy, bo jestem nauczycielką) ok. 15-16, zjem coś w biegu, a potem mam korepetycje do wieczora. Na zdjęcia zostaje tylko weekend, ale wtedy też mam zwykle inne plany niż cykanie zdjęć makijaży. :(
Usuńten złoty jest cudowny; od razu się chce namalować coś hinduskiego na oku :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna paleta, mam ją na swojej wishliście :)
OdpowiedzUsuńmam 4 paletki sleeka... ta też mi się marzy... :P
OdpowiedzUsuńKolejna ulubienica.. Mam 3 paletki Sleeka (OSS, PPQ i Bad Girl), ale to OSS jest na pierwszym miejscu.. Zaraz potem ta :)
OdpowiedzUsuńBad Girl używam sporadycznie..
Ja chyba najbardziej lubię Original, Storm i Sunset :)
Usuń