Dzisiaj recenzja złuszczającej maseczki algowej w kolorze żóltym z ananasem i papają, pochodzącej z gabinetowej serii kosmetyków Ziaja Pro. Jestem szczęśliwą posiadaczką sporej odsypki tej maski, którą używam już kilka miesięcy.
Tak reklamuje maskę producent:
ZŁUSZCZAJĄCA MASKA ALGOWA ŻÓŁTA
laminaria + ananas i papaja
WSKAZANIA - Każdy rodzaj cery. W programie do cery suchej i normalnej jako łagodny preparat złuszczający. W programie do cery tłustej i mieszanej polecany na serum normalizujące.
DZIAŁANIE
- Łagodnie, ale dokładnie złuszcza i usuwa martwe komórki naskórka.
- Skutecznie nawilża oraz doskonale wygładza skórę.
- Usuwa oznaki zmęczenia, dodaje skórze blasku i przywraca promienny wygląd.
- Delikatnie rozjaśnia
INFORMACJE DODATKOWE
Produkt w 100% naturalny
pH naturalne
Przechowywać w temperaturze 20-25st. C
źródło: www.ziaja.com
Pojemność: 450 ml
Cena: ok. 45 zł
Producent informuje też, że maska starcza na około 6 zabiegów. Wychodzi na to, że na jedno nałożenie maseczki na twarz potrzeba ok. 75 ml proszku. Moja odsypka używając jej w ten sposób starczyłaby pewnie na dwa użycia, tymczasem służy mi już kilka miesięcy i niewiele jej ubywa. Po prostu sypię jej tylko odrobinę i rozcieńczam (zamiast wody używam toniku normalizującego Ziaja Pro).
Do rozrabiania maseczki używam małych miseczek szklanych Blanda kupionych w Ikei. Przy okazji serdecznie polecam ich zakup. Kosztują 5,99 zł za 4 sztuki. Mają wymiary 5 cm szerokości i 2 cm głębokości. Są malutkie, poręczne i przydatne w wielu czynnościach. Rozrabiam w nich wszystkie maseczki proszkowe m.in. opisywaną maseczkę algową oraz zieloną glinkę oczyszczającą. Przydają się też idealnie do makijażu mineralnego. Sypię w nie podkład, mieszam ze sobą róże mineralne uzyskując nowe odcienie, a także miksuję pudry sypkie (np. mineralny Jadwigi z perłowym z Biochemii Urody). Pędzle typu kabuki idealnie wpasowują się w kształt miseczki Blanda, dzięki czemu proszki mineralne są perfekcyjnie i szybko wchłonięte w ich włosie. Przydatne są też w kuchni przy tworzeniu mieszanek przypraw.
Jeśli będziecie kiedyś w Ikei, koniecznie rozejrzyjcie się za tymi miseczkami. Ja mam chyba 3 zestawy, bo ze zdolnościami mojego męża w psuciu i tłuczeniu wszystkiego co szklane, zaopatrzyłam się na zapas. Więcej o miseczkach Blanda możecie przeczytać na stronie Ikei, gdzie można sprawdzić ich dostępność w najbliższym sklepie -> klik.
Po rozmieszaniu proszku i toniku (leję na oko do uzyskania konsystencji rzadkiej papki) nakładam paćkę na twarz pędzlem do podkładu płynnego Everyday Minerals. Nigdy nie udało mi się jej dokładnie rozmieszać, zawsze zostają w niej jakieś grudki. Zasycha jak glinka, ściąga mocno skórę, miejscami pęka. Nie wyczuwam jej zapachu, może odrobinę pachnie ananasem, chociaż bardziej przebija się lukrecjowo-ziołowa woń toniku.
Trzymam ją na twarzy ok. 15-20 minut, czasami dłużej jak o niej zapomnę. Teoretycznie powinno się ją ściągać jak maseczkę peel-off, czyli odrywając od skóry. Ja tego nie lubię, dlatego zwykle zmywam ją wodą. Przy usuwaniu skorupy tworzą się takie mokre gluty, które ciężko się domywają, ale i tak wolę to od zrywania maseczki z twarzy.
Skóra po zmyciu maseczki jest ... zimna. Bardzo mnie to zaskakuje i nie wiem, czemu tak się dzieje. A jakie są efekty działania? Bajeczne! Cera jest wygładzona, rozjaśniona, elastyczna i nawilżona. Przy regularnym stosowaniu zmniejszają się przebarwienia - młoda, zdrowa skóra wychodzi na wierzch. Naprawdę świetnie złuszcza naskórek bez skutków ubocznych takich jak łuszcząca, sucha skóra.
Cena maseczki bardzo wysoka, myślę jednak że warto ją kupić z kimś na spółkę. Szkoda, że kosmetyki Ziaja Pro nie są ogólnie dostępne. Pozostaje zamówić na allegro lub w sklepach internetowych.
Zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić takie miseczki, myślałam o tym od dłuższego czasu, dzięki!
OdpowiedzUsuńZoila cieszę się, że pomogłam :)
OdpowiedzUsuńO Księżniczko widzę, ze też używasz maseczek z algami Ziaja Pro. Ja mam 2 rodzaje: Nawilżającą maskę z algami zieloną do cechy suchej i normalnej (po rozrobieniu ma miętowy kolor) oraz uspokajającą maskę algową amarantową (wzmacniającą naczynka) Wkrótce chcę zrobić recenzję tych masek na blogu :)
OdpowiedzUsuńMoniko bardzo jestem ciekawa Twoich recenzji :)
OdpowiedzUsuńOjej jak ja uwielbiam takie maseczki, które po nałożeniu na twarz wyglądają obleśnie..Takie głupie zboczenie :D
OdpowiedzUsuńA gdzie tą z Ziaji można kupić?
Czyli wyglądam obleśnie? ;) No wiesz Ty co :) Napisałam na końcu posta - można kupić jedynie na allegro albo w drogeriach internetowych. To seria gabinetowa Ziai, więc nie jest dostępna w stacjonarnych drogeriach.
OdpowiedzUsuńoo jakie fajne miseczki - przydałaby mi się taka bo z moją zieloną glinką babram się w słoiczku po kremie ;) nie mam nic takiego małego właśnie...
OdpowiedzUsuńa maskę chyba dopiszę do listy chciejstw i pewnie kiedys kupię, szkoda ze to tylko w internetowych drogeriach