wtorek, 1 stycznia 2013
3 Palety Technic Electric Beauty: Metalix, Ultra Violet i kolorowa
Paletkę Technic wypatrzyłam na blogu Gray i zakochałam się od pierwszego wejrzenia. A że jej cena jest aż nadto przystępna (około 12 zł!), w niedługim czasie zaopatrzyłam się we wszystkie trzy dostępne wersje kolorystyczne.
Jeśli chodzi o same cienie, to jak na swoją cenę są naprawdę kapitalne: świetnie napigmentowane, bardzo dobrze cieniujące, łatwe w obsłudze, o przyjemnej konsystencji. Przy odpowiednim operowaniu pędzlem nie osypują się - za to duży plus. Nie ma w paletach żadnych matów (co mnie akurat cieszy), a same cienie metaliczne, perłowe i satynowe.
Przypominają oczywiście cienie Sleeka (kasetka z lusterkiem, wielkość i ułożenie), choć moim zdaniem zdecydowanie bliżej im do MUA jeśli chodzi o teksturę i aplikację. Są trwałe, ale nie tak wytrzymałe na moich powiekach jak Sleeki. Testowałam je na bazie Hean i nie zawsze dotrwały po całym dniu do wieczora (leci już do mnie baza UD, więc możliwe, że sprawią się na niej lepiej).
Nie jestem największą fanką makijażu w neutralnych kolorach, ale paleta Metalix mnie urzekła. Można wyczarować nią piękne, dzienne zestawienia. Jeśli przyjrzymy się jednak bliżej, to okaże się, że to paleta złożona niemal z samych zdublowanych kolorów: 2 szarości, 2 beżów, 2 miedzianych, 2 złotych i 2 bieli. Odcienie różnią się naprawdę odrobinę intensywnością barwy (jaśniejszy nałożony z bazą pod cienie ma dokładnie taki odcień jak ciemniejszy). Mimo to uważam, że Metalix jest godna uwagi i to jedna z moich lepszych inwestycji makijażowych w tym przedziale cenowym, nawet jeśli kupiliśmy nie 12, a 7 odcieni. Szczególnie polubiłam ciemniejsze złoto, biel złamaną lekko cytrynowym oraz bardzo ciemny, perłowy grafit.
Górny rząd - światło dzienne:
Górny rząd - światło sztuczne:
Dolny rząd - światło dzienne:
Dolny rząd - światło sztuczne:
Najbardziej cieszyłam się przy zakupie palety Ultra Violet, ale muszę przyznać, że chyba mnie rozczarowała. Potrzebowałam bardzo palety fioletów, bo to jeden z moich ulubionych (jeśli nie najbardziej ulubiony) kolor w makijażu. Pierwsza myśl: "Nareszcie jest! Super! Wow! Wreszcie tyle fioletów w jednej kasetce ...!". Tylko, że po dłuższym oglądaniu oraz po swatchowaniu stwierdziłam, że w tych fioletach niewiele fioletu ...
Górny rząd wpada w niebieskości, za to dolny w róże. Myślę, że widać to też na zdjęciach. Jest oczywiście parę kolorów, które mi się podobają i będą przydatne, ale w całości paleta nie spełniła moich oczekiwań.
Górny rząd - światło dzienne:
Górny rząd - światło sztuczne:
Dolny rząd - światło dzienne:
Dolny rząd - światło sztuczne:
Najlepsze na koniec, czyli pierwsza z kolekcji palet Electric Beauty o intensywnych, żywych i zróżnicowanych kolorach. Jeśli miałabym zatrzymać tylko jedną z palet Technic, nie wahałabym się ani chwili, tylko wybrała właśnie ją. Cienie są w niej najmocniej napigmentowane, a kolorystyka odpowiada mi w stu procentach.
Górny rząd - światło dzienne:
Górny rząd - światło sztuczne:
Dolny rząd - światło dzienne:
Dolny rząd - światło sztuczne:
Oczywiście ta paleta służy do odważnych, zwariowanych makijaży i niekoniecznie będzie pasować wielbicielom naturalnego wyglądu. Polecam jednak zakup każdemu, bo zawsze warto wypróbować coś nowego i zaszaleć kolorami - tym bardziej za tak niską cenę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ostatnia mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńpodobna do Monaco od Sleek'a :D
A mnie bardziej przypomina Original niż Monaco ;)
UsuńTEŻ SOBIE KLI ups caps lock klnęłam.
OdpowiedzUsuńmuszę mieć je wszystkie, koniecznie ;p
OdpowiedzUsuńŚliniłam się na nie kiedyś. No dobra ostatnio, ale złapała mnie faza na nudziaki i mam już górę nudnych cieni ;p
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonują te paletki, zdecydowanie bardziej gustuję w bardziej stonowanych kolorach i o wykończeniu matowym :)
OdpowiedzUsuńPierwsza podoba mi się najbardziej! :D
OdpowiedzUsuńChciałam kupić tą fioletową, jednak w końcu kupiłam darks Sleeka ;)
OdpowiedzUsuńCieszę, że Ci w miarę przypadły do gustu ;) Ja tę bazę Hean muszę wymienić na coś trwalszego, bo i cienie ze Sleek Darks mi na niej nie wytrzymują ;/ i cóż, ja i tak pragnę tę fioletową :) Lubię takie niebieskawe fiolety, te dolne też cacy. :>
OdpowiedzUsuńUV zła nie jest, tylko po prostu inaczej sobie ją wyobrażałam w rzeczywistości :/ Palet z różowymi/niebieskimi odcieniami mam już kilka, więc mnie tak nie zachwyciła.
Usuńpaleta Electric jest cudowna! *.*
OdpowiedzUsuńNie widziałam wcześniej Electric Beauty i jestem oczarowana kolorami:) Chyba skuszę się w najbliższym czasie na jakieś zamówienie.
OdpowiedzUsuńSkuś się, bo niedrogie i naprawdę fajne :)
UsuńDopiero niedawno się dowiedziałam o tej firmie i już się zaczaiłam na nie na allegro. Pewnie niedługo ją sobie kliknę :D
OdpowiedzUsuńMam metalix i bardzo ją lubię :) I pewnie w przyszłości kupię pozostałe dwie :D
OdpowiedzUsuńNie moje kolory :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę stonowane odcienie :)
Ta ostatnia najbardziej mi się podoba tylko brakuje mi matowych wykończeń cieni
OdpowiedzUsuńOstatnia jest cudowna. Za 12 zł to rzeczywiście dobra cena- chyba się skuszę:)
OdpowiedzUsuńprezentują się całkiem fajnie
OdpowiedzUsuńRzeczywiście paletki bardzo fajne i w dobrej cenie :) dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńpiękne odcienie;)
OdpowiedzUsuńNie kuszą mnie.
OdpowiedzUsuńOstatnie, te najbardziej kolorowe są śliczne, a za taką cenę to grzech nie kupić;)
OdpowiedzUsuńhttp://z-kazdym-dniem-piekniejsza.blogspot.com
Z tych trzech podoba mi się jedynie Metalix, ale nie kupię, bo wszystkie takie cienie mam ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie całkiem fajne :)
OdpowiedzUsuńteż na nie poluję i też na 3, czekam tylko na wolną gotówkę i kupuję bez wahania ;D
OdpowiedzUsuńooo nie, chcialam sleeka, teraz bede chciala to, a mialam oszczedzac w tym roku, ta elektric jest piekna, moje kolory
OdpowiedzUsuńTaki urok blogosfery, że zawsze coś nowego nas skusi ;)
Usuń12 zł?! Muszę ją mieć :D
OdpowiedzUsuńswietne paletki :) kolorystyka swietna :D ostatnia tez mi sie najbardziej podoba :)
OdpowiedzUsuń