niedziela, 8 stycznia 2012
Bez idealny i biżuteryjna dostawa
Dzisiaj kilka słów o kąpieli solankowej jodowo-bromowej o zapachu bzu firmy Joanna.
Tak zachęca nas producent do jej zakupu:
Skorzystaj z wieloletnich doświadczeń i mądrości pokoleń - poznaj sprawdzoną receptę na skuteczną pielęgnację ciała:
Solanka jodowo – bromowa – od wieków ceniona i wykorzystywana w kosmetyce, pozwala na odżywienie, nawilżenie i uelastycznienie skóry. Zapach bzu – łagodzi, przywraca równowagę.
Kąpiel solankowa przeznaczona jest do codziennego stosowania. Zawiera składniki działające pielęgnująco i odświeżająco. W rezultacie jej stosowania uzyskasz:
- doskonałą pielęgnację całego ciała
- poprawę elastyczności skóry
- odprężenie i ukojenie
źródło: www.joanna.pl
Pojemność: 700 ml
Cena: ok. 7 zł
Składniki: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Soyamide DEA, Parfum, Cinnamyl Alcohol, Limonene, Citric Acid, Disodium EDTA, DMDH Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, CI:60730, CI:17200.
Nigdy nie przejdę obojętnie obok kosmetyku o zapachu jaśminu lub bzu, więc musiałam kupić nową kąpiel bzową, chociaż półki uginają się od wannowych umilaczy.
Płyn jest gęsty, o lekko fioletowym zabarwieniu i bardzo intensywnym zapachu bzu. Cudownie się pieni - piana jest wysoka i długo utrzymuje się na wodzie. Na zdjęciach widać, jak bardzo jest zbita, a przy tym trwała.
Zawsze nalewałam płynu pod strumień wody i więcej nakrętek niż jest to określone na opakowaniu - zwykle 5. Zapach bzu w kąpieli to prawdziwa rozkosz! Jest idealnie naturalny - jak przed chwilą ścięty, świeży, liliowy bez. A do tego wcale nie słabnie z czasem. Naprawdę można się dzięki niemu niesamowicie zrelaksować i o każdej porze roku poczuć wiosnę.
Kąpiel solankowa nie wysusza skóry, ale też nie wydaje mi się żeby szczególnie ją pielęgnowała. O nawilżenie skóry dbam jednak innymi sposobami, a od tego produktu oczekiwałam przede wszystkim uprzyjemnienia kąpieli (i to był strzał w dziesiątkę!). Szkoda, że chociaż trochę nie zabarwia wody.
Cena jak na taką pojemność i kilkumiesięczną wydajność jest bardzo korzystna.
Jako bonus pokażę Wam moje ostatnie zakupy w sklepie Centro. Wybrałam się do galerii Wisła w Płocku, zajrzałam właśnie do Centro - nowego salonu z obuwiem i galanterią. Niedawno został otwarty, wcześniej nigdy w nim nie byłam. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne - mnóstwo butów przykuło moją uwagę. Przed świętami kupiłam jednak kozaki na wyprzedaży w CCC, dlatego tylko pokrążyłam między półkami, pomierzyłam trochę i obiecałam sobie, że jak zaoszczędzę trochę pieniędzy to coś sobie wybiorę. Już miałam wychodzić, kiedy na środku sklepu zobaczyłam kilka stojaków ze śliczną, sztuczną biżuterią. W dodatku była na nią promocja 30%.
Praktycznie wszystkie kolczyki i wisiory były w cenie 6 złotych. Zapytałam sprzedawcę, czy jest to cena przed czy po promocji, a kiedy powiedział, że przed wpadłam w zakupowy szał. Zrzucałam z wieszaków wszystko, co tylko wpadło mi w oko i zarzucałam świecidełkami męża. Po kilku minutach zauważyłam, że dalej stoją jeszcze dwa wieszaki z akcesoriami do włosów, głównie z pięknymi opaskami - a wszystkie w cenie ... 2 złotych.
Mina sprzedawcy, kiedy mój mąż zrzucił z siebie wszystkie błyskotki na ladę, naprawdę bezcenna. Po chwili powiedział, że to będzie jego najdłuższy rachunek odkąd tu pracuje. W ogóle był bardzo miły. Skomentował też, że widać że mam dobry gust, bo niektórzy klienci wybierają coś tandetnego i pieją z zachwytu, a ja znalazłam same piękne rzeczy. I w dodatku pokazał mi, które mieli tylko po jednej sztuce na sklep. Zapłaciliśmy około 45 zł za tyle cudowności ...
Bardzo polecam zakupy w Centro!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kocham tę kąpiel! <3
OdpowiedzUsuńI też ostatnio zrobiłam malutkie zakupy w Centro - miałam ochotę na dwie pary z Twoich kolczyków, te złote z obrazkiem ptaszka i te z różowymi kamykami, ale jak byłam to wszystkie już były przebrane i ostatnie sztuki zostały uszkodzone :< Zadowoliłam się więc tylko anielimi skrzydełkami, niedługo pokażę pewnie na blogu ^^
Te dwie pary to moi zdecydowani faworyci. :) Też wzięłabym więcej, a były uszkodzone. Na przykład był śliczny, wielki pierścień z kameą na środku na czarnym tle i koronkową obwódką z metalu w kolorze antycznego złota - niestety wadliwy :(
OdpowiedzUsuńOoo tak, ten pierścionek też chciałam kupić! I kameowe kolczyki...
OdpowiedzUsuńW ogóle zresztą mam słobość do kamei w każdym wydaniu :D Choć wolę w srebrze :D
Też lubię ten motyw :) Przejdę się niedługo do Centro i jeszcze poszukam, może znajdą się jakieś lepsze egzemplarze.
OdpowiedzUsuńświetne zakupy!!! Mi się bardzo podoba opaska z tymi herbacianymi różami!!!
OdpowiedzUsuńDzięki :) ta opaska też mi się podoba w szczególności.
OdpowiedzUsuń