Seria Tutti Frutti Farmony cieszy się popularnością na rynku już od wielu lat. Do tej pory sama używałam też kilku produktów. Miło wspominam m. in. masło do ciała Liczi i Rambutan oraz mus do ciała Mango i Brzoskwinia, natomiast masło do ciała Karmel i Cynamon, które zawsze mam w zapasie na półce, jest moim prawdziwym hitem jesienno-zimowym.
W czerwcu na zjeździe blogerek otrzymałam od firmy Farmona aż 4 produkty z serii Tutti Frutti: mus, peeling, olejek oraz żel, wszystkie w wersji zapachowej Melon i Arbuz. Zdecydowanie to dla mnie najgorsza opcja zapachowa spośród dostępnych z Tutti Frutti. To dlatego, że dawno temu zużywałam wiele opakowań melonowej pianki do golenia Venus i okropnie zbrzydł mi ten aromat. Na pewno wielu osobom się spodoba, szczególnie lubiącym świeże, orzeźwiające, letnio-owocowe zapachy, ale dla mnie na dłuższą metę jest naprawdę męczący.
To tyle wstępu, teraz słowo od producenta o musie do ciała:
Mus do ciała Tutti Frutti zawiera fitoendorfiny- cząsteczki szczęścia, które wprowadzają w doskonały nastrój, stymulują pozytywną energię, radość i chęć do działania. Dzięki zawartości karite głęboko nawilża, odżywia i ujędrnia, sprawiając że ciało staje się zachwycająco miękkie, delikatne i jedwabiście gładkie. Owoce noni rosnące na bajecznych, przepełnionych słońcem wyspach Polinezji zwiększają wydzielanie endorfin, pozwalają cieszyć się wspaniałym nastrojem i pełnią szczęścia.
Cudownie lekki mus do ciała o wyjątkowych właściwościach pielęgnacyjnych i soczyście świeżym zapachu melona i arbuza. Oszałamiająca radość życia! Tak pachnie szczęście!
źródło: www.farmona.pl
Pojemność: 300 ml
Cena: 12 zł
Nazwa produktu nie najlepiej trafiona, może kosmetyk nie jest gęsty i tępawy jak typowe masło, ale tym bardziej nie jest "cudownie lekkim musem". Najbardziej przypomina mi nieco rozrzedzony budyń. Pamiętam, że kilka lat temu kupując pierwszy mój mus z tej serii (był to chyba Mango i Brzoskwinia) byłam zawiedziona konsystencją, bo spodziewałam się czegoś w stylu napompowanej, delikatnej pianki. Teraz jak najbardziej mi odpowiada.
Mus jest lekki, nietłusty, dobrze się rozprowadza (świetny efekt "poślizgu" przy smarowaniu), szybko wchłania, ma przyjemny, limonkowy kolor. Nie trzeba używać go w dużych ilościach, wystarczy naprawdę niewiele, by wysmarować całe ciało. Nie pozostawia też na skórze nieprzyjemnego, tłustego filmu. O zapachu już wspominałam, dodam tylko że jest wyjatkowo intensywny w tym produkcie i utrzymuje się na ciele przez wiele, wiele godzin i cały czas jest dokładnie taki sam jak w chwili aplikacji. Po użyciu zapach przenosi się na ubrania, więc często pachnie nim cała pidżama, a także pościel.
Nie mam przesuszonej skóry na ciele i wysokich wymagań jeśli chodzi o stopień nawilżenia, dlatego mus Farmony mi wystarcza. Skóra jest po nim gładka, dobrze nawilżona i pachnąca. Nie radzę tylko używać kosmetyku po depilacji - zafundowałam sobie przez niego porządne podrażnienia (nie wiem czy to kwestia jakiegoś składnika, czy zbyt silnej, sztucznej mieszanki zapachowej).
Najbardziej zadziwia mnie jego wydajność. Zawsze mam wrażenie, że smaruję i smaruję, a wcale go nie ubywa. Z pewnością to nie tylko zasługa znacznie większej pojemności (300 ml), ale przede wszystkim samego produktu. Przy nietrafionym zapachu jest to niestety męczące. Cena niewygórowana szczególnie biorąc pod uwagę dużą wydajność.
Opakowanie wygodne, można wykorzystać mus do samego końca, od nowości zabezpieczone jest folią ochronną. Design bardzo "apetyczny" i przyciągający uwagę. Na pewno jeszcze nie raz sięgnę po musy Farmony, ale nie w wersji melonowo-arbuzowej. Bleee.
Jako drugi produkt zrecenzuję olejek do kąpieli. Najpierw opis ze strony producenta:
Tutti Frutti Olejek do kąpieli Melon & Arbuz - pełnia szczęścia! zawiera fitoendorfiny
Wyjątkowo wydajny olejek do kąpieli z puszystą pianą i soczystym zapachem świeżych melonów i arbuzów. Oszałamiająca radość życia! Tak pachnie szczęście!
Olejek do kąpieli Tutti Frutti zawiera fitoendorfiny- cząsteczki szczęścia, które wprowadzają w doskonały nastrój, stymulują pozytywną energię, radość i chęć do działania. Owoce noni rosnące na bajecznych, przepełnionych słońcem wyspach Polinezji zwiększają wydzielanie endorfin, pozwalają cieszyć się wspaniałym nastrojem i pełnią szczęścia. Wyjątkowo lekka, puszysta piana zmysłowo otula ciało, a radośnie świeży, soczysty zapach pobudza i orzeźwia. Dzięki zawartości olejku z kokosów nie wysusza skóry, delikatnie ją nawilża i wygładza.
źródło: www.farmona.pl
Pojemność: 500 ml
Cena: 12 zł
No cóż, ten "olejek" koło olejku nawet nie stał. To po prostu płyn do kapieli, może tylko nieco bardziej gęsty od typowego płynu.
Miałam do czynienia z wieloma olejkami, płynami i innymi umilaczami kąpieli, a ten nie wyróżnia sie wśród nich niczym szczególnym. Trzeba wlać kilka razy więcej niż 25 ml podane na opakowaniu, żeby zapach był w ogóle zauważalny, a mizerna piana jako tako widoczna. Niestety jest przez to niewydajny, bo starcza zaledwie na kilka kapieli.
Ma jaskrawozielony, optymistyczny kolor i konstystencję rozwodnionego żelu pod prysznic. Nie pielęgnuje skóry, ale też nie wysusza, o co obawiałam się po pobieżnym przejrzeniu składu. Podczas kąpieli z tym produktem nie czuję odprężenia, relaksu i tego całego szczęścia z rzeczonych endorfin. Może po prostu zapach nie trafia w mój gust i na tym polega cały problem.
Opakowanie zgrabne i poręczne mimo dużej pojemności, tak jak w przypadku musu ma przyjazny design. Dzięki przezroczystej butelce można też łatwo ocenić ilość płynu. Estetycznie nie pasuje mi jedynie metalowa zakrętka, chociaż jest szczelna, wygodna i łatwo ją odkręcić mokrymi rękami.
Miałam mus do ciała i nie odpowiadała mi w nim konsystencja :(
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale miałam z tej linii zapachowej peeling cukrowy. Zapach był świetny, ale sam peeling mnie jakoś szczególnie nie zauroczył
OdpowiedzUsuńPosiadam mus do ciała z tej serii, ale z mango i brzoskwinią. Bardzo go lubię, szcególnie za zapach:)
OdpowiedzUsuńZapach wersji Mango i Brzoskwinia bardzo mi sie podobał, ale Melon i Arbuz jakoś mi nie podchodzi :(
UsuńJa mam mus mango brzoskwinia i bardzo cfajny :) A co do tego olejku to raczej jest plyn do kapieli albo pod prysznic
OdpowiedzUsuńUżywam ich. Zapach jest obłędny.
OdpowiedzUsuńKusi mnie z tej linii peeling, bo masełek i żeli mam zapas na najbliższe parę lat :D
OdpowiedzUsuńPeelingu jeszcze nie testowałam, ale z czasem na pewno recenzja pojawi się na blogu :)
UsuńKuszą mnie te cuda od Farmony :).
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej kusiły zawsze cuda z serii Sweet Secret :)
UsuńChcę wypróbować mus
OdpowiedzUsuńpachnie pewnie cudownie;)
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu ale jakoś omijam kosmetyki tej firmy
OdpowiedzUsuńoba kosmetyki bardzo kusza :):)
OdpowiedzUsuńZ całej serii polubiłam tylko to masło :)
OdpowiedzUsuń