poniedziałek, 28 listopada 2011

Pink (Burn) Sugar, czyli perfumowo po raz pierwszy



Pink Sugar jest pierwszym zapachem marki Aquolina, producenta włoskich kosmetyków. Perfumy zostały wprowadzone w 2004 roku.

Nuty zapachowe:
nuta głowy: pomarańcza sycylijska, liście figowca, maliny, bergamotka
nuta serca: konwalia, czerwone porzeczki, wata cukrowa, lukrecja
nuta bazy: wanilia, karmel, piżmo

Źródło: www.fragrantica.com


Na początku uderza lekko spalenizną (jak z palenia opon), która przechodzi w zapach porównywalny do woni unoszącej się znad maszyny do robienia waty cukrowej. Budzi to u mnie pozytywne wspomnienia dzieciństwa (ach, to oczekiwanie na gotową watę). Później to już sam palony, skarmelizowany cukier - niucham, zamykam oczy i widzę rondelek z palonym na karmel cukrem. Gdzieś tam jeszcze próbuje przebić się odrobina lukrecji, co jeszcze dodaje słodyczy. To bez wątpienia najbardziej słodko-ulepny zapach jaki kiedykolwiek testowałam.
Kiedy patrzę na listę nut zapachowych to zastanawiam się skąd się one biorą: konwalia, pomarańcza, bergamotka, czerwone porzeczki ... Żadnej z nich w Pink Sugar nie wyczuwam ani odrobinę.





Wiele osób ten zapach zauważa, pytają co tak intensywnie pachnie. Co ciekawe każdy wyczuwa w nim inne nuty np. moja mama: "Co to za zapach? Kokos?" (O matko, w życiu bym tam kokosa nie wyczuła...); koleżanka ze studiów: "Oooo, jak ładnie słodko, waniliowo pachnie" (powiedziałabym już raczej, że karmelowo choć w składowych nutach rzeczywiście wanilia jest).
W towarzystwie Pink Sugar zdarzają się też śmieszne sytuacje np. kiedy przebiegałam w pośpiechu obok stoiska cukierniczego w hipermarkecie, usłyszałam za sobą męski głos: "Uuueee, ale im się coś przypaliło".
To chyba najbardziej trafny komentarz dotyczący tych perfum.

Lubię go, naprawdę. Idealny na chłodne dni, rozgrzewa mnie i przywołuje miłe chwile. Przyjemnie spaceruje się z nim w samotności.
Używałam go często wczesną wiosną, teraz czasem zasypiam z nim na nagdarstku. Nie jest to zapach bez którego żyć bym nie mogła, ale wiem, że kupię flakon jak tylko wypsikam ostatnie posiadane krople.



Diabelnie trwały zapach. Nie spotkałam się jeszcze z inną wodą toaletową, która utrzymywałaby się tyle godzin na skórze, jest naprawdę nie do zdarcia (wiele edp mogłoby się od niej nauczyć tej trwałości). Przez te wszystkie godziny nie rozwija się, pozostaje sobą od początku do końca - Pink (Burn) Sugarem.

Cena w granicach 80-120 zł za 100 ml w perfumeriach internetowych (perfumeria.pl; dolce.pl), tester można kupić już za 75 zł (e-glamour; perfumeria.pl). Nie widziałam Pink Sugar w stacjonarnych perfumeriach, ale możliwe że przeoczyłam. Proszę o uświadomienie, jeśli ktoś ma informacje na ten temat.

6 komentarzy:

  1. Ja bym prosiła jeszcze o takie informacje jak cena i gdzie można dostać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, no patrz wiedziałam, że o czymś zapomniałam :) Zaraz dopiszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ta drogeria jeszcze do mojego miasta nie zawitała, ale dziękuję za informację :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za wszystkie Wasze komentarze. Są one dla mnie niezwykle cenne i pomocne. Proszę, nie wpisuj: "Fajny blog, zapraszam do mnie", bo to raczej zniechęca mnie do jego odwiedzenia. Jeśli zostawisz wartościowy komentarz, na pewno zajrzę na Twojego bloga.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...