Produkty Timotei zdarzyło się pewnie wypróbować każdej z nas. Kiedyś będąc mniej świadomym konsumentem całkiem je lubiłam, jednak w miarę upływu czasu i wzrostu zainteresowania rynkiem kosmetycznym porzuciłam tę markę na dobre.
Okazuje się, że firma wyszła naprzeciw oczekiwaniom klienta i wprowadziła dwie ciekawie serie produktów: Organic Delight, a następnie Jericho Rose. Pierwsza mnie zaciekawiła, choć mój zapał ostudziły dość wysokie ceny, jednak na Jericho Rose się skusiłam. Wybrałam szampon 'Wymarzona objętość', gdyż jako jedyny z dostępnych wtedy w sklepie nie zawierał silikonów, których unikam od dłuższego czasu. Poza 'Wymarzoną Objętością' znajdziemy też inne serie np. 'Moc i Blask', 'Intensywna odbudowa' itd. a w nich zarówno szampony, odżywki, jak i produkty typu 2 w 1.
Słowo o szamponie od producenta:
Szampon Timotei `Wymarzona objętość` wzbogacony naturalnym ekstraktem z różowych grejpfrutów, pozwala na uzyskanie zachwycającej objętości i witalnego wyglądu Twoich włosów, zapewniając im naturalnie zdrowy wygląd!
Nowa przyjazna środowisku butelka! To opakowanie może być w pełni recyklingowane i jest wykonane z 7% mniej plastiku w porównaniu do poprzedniej butelki szamponu Timotei.
O ile o Organic Delight było w sieci trochę informacji, to kiedy w czerwcu kupiłam szampon Jericho Rose 'Wymarzona Objętość' internet na temat tej serii świecił pustkami. Teraz kampania reklamowa rozkręciła się na dobre.
Szampon jest rzadki, ma konsystencję rozwodnionego kisielu oraz półprzezroczysty, różowy kolor. Spodziewałam się zapachu grejpfruta (choć sam owoc uwielbiam, to w kosmetykach go wręcz nie znoszę - zawsze jest chemiczny i odświeżaczowy), ale na szczęście pachnie kwiatowo i orzeźwiająco, kojarzy mi się z jakimś szamponem ze starej wersji Herbal Essences, kiedy były jeszcze w przezroczystych butlach. Podczas mycia zapach jest bardzo intensywny, wypełnia całą łazienkę.
Oczyszcza bez zarzutu, ale nie aż tak, by włosy skrzypiały pod palcami. Jest delikatny, wyjątkowo dobrze się pieni. Piany podczas mycia jest tak dużo, że nawet przy moich włosach sięgających do połowy pleców, wystarcza tylko jednokrotne umycie. Wydaje się, że szampon zyskuje przez to na wydajności. Niestety, ubywa z opakowania nawet w szybszym tempie niż inne szampony przez swoją konsystencję - lejącego żelu.
Nie przedłuża świeżości włosów, przetłuszczają się standardowo, czyli potrzebują codziennego mycia. Nie plącze włosów jak typowe, ziołowe szampony o prostym składzie. Nazwa 'Wymarzona Objętość' jest moim zdaniem nieuzasadniona, bo nie zauważyłam zmiany w tej kwestii. Co prawda na naturalną objętość swoich włosów nie mogę narzekać, ale przy tym szamponie nie zyskuję jej dodatkowo. Myślę, że osoby, którym zależy właśnie na takim działaniu szamponu, mogą się nieco rozczarować.
Opakowanie rewelacyjne! Bardzo przyjemny design, lekka i zgrabna butelka (mimo dużej pojemności) oraz wygodne zamknięcie-klapka. Cena ok. 10 zł za 400 ml jest bardzo korzystna. Przez niewydajność produktu zużyłam go jednak szybciej niż 400 ml przeciętnego szamponu.
Ogólnie szampon jest niezły, ale niczym szczególnym się nie wyróżnia. Po obiecującym składzie spodziewałam się chyba lepszego działania.