Niedawno recenzowałam masła do ciała z Biedronki z serii Be Beauty: ujędrniające Brazylia i odżywcze Afryka (poczytać można tutaj: KLIK). Zapowiedziałam wtedy recenzję kremu ochronnego do rąk - prawdziwej perełki kosmetycznej za grosze.
Najpierw opis ze strony Be Beauty:
Krem do codziennej pielęgnacji suchej skóry rąk. Intensywnie regeneruje, przynosząc ulgę szorstkim i spierzchniętym dłoniom. Jego formuła łączy działanie oleju kokosowego i masła Shea, zapewniając optymalny poziom nawilżenia, a także chroniąc przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych. Krem został wzbogacony o glicerynę, która nadaje skórze elastyczność, miękkość i jedwabistą gładkość. Subtelny zapach daje długotrwałe uczucie świeżości, a lekka konsystencja sprawia, że łatwo rozprowadza się na skórze.
Pojemność: 125 ml
Cena: 3,50 zł
źródło: www.bebeautycare.pl
Pierwszą tubkę tego kremu kupiłam ponad rok temu. Potrzebowałam na szybko jakiś nawilżacz do rąk, byłam akurat w Biedronce, więc spośród trzech propozycji Be Beauty wybrałam krem ochronny w jaskrawozielonym opakowaniu - jego skład wydał mi się najlepszy. Kończę zużywać właśnie trzecią z kolei tubkę kremu Be Beauty. W międzyczasie miałam kilka innych kremów do rąk, ale żaden nie spisywał się tak dobrze jak ten.
Bardzo denerwują mnie reklamy kosmetyków, które deklarują się jako naturalne albo że swoje działanie zawdzięczają naturalnym składnikom, a w rzeczywistości zawierają olej czy ekstrakt na końcu składu. Krem ochronny Be Beauty w INCI zaraz za wodą ma olej kokosowy (nawilża, odżywia, regeneruje, uelastycznia), a następnie masło Shea (nawilża, koi, wygładza, uzupełnia niedobory witamin, zapobiega zmarszczkom). W dalszej kolejności zawiera także emolienty.
Krem jest gęsty, ma biały kolor i delikatny zapach, trudny do określenia. Po prostu przyjemnie naperfumowany, znam go z jakiegoś innego kosmetyku, którego używałam dawno temu, ale nie mogę skojarzyć jakiego. Krem gładko się rozsmarowuje, szybko wchłania i pozostawia na skórze ochronny film. Nie jest to jednak nieprzyjemna, tłusta warstwa, która uniemożliwia funkcjonowanie, jak to bywa przy wielu preparatach do rąk.
Dłonie są dzięki niemu świetnie nawilżone i elastyczne. Przynosi ulgę skórze wysuszonej detergentami, czy zmianami temperatury. Nie mam zanadto wysuszonych dłoni czy problemów z pękającą skórą, nie wiem czy sprawdzi się wśród bardziej wymagających konsumentek, ale moim dłoniom wystarcza w stu procentach.
Skład kremu i kilka informacji w internecie zachęciło mnie do użycia kremu na ... włosy. Olej kokosowy jest przecież podstawowym olejem w pielęgnacji włosów zapewniającym ochronę, nawilżenie i odbudowę struktury włosów, podobnie jak masło Shea, które w szczególności chroni przed niekorzystnym wpływem promieni słonecznych. Wielokrotnie nakładałam krem Be Beauty na końcówki - były świetnie zabezpieczone przed rozdwajaniem i odpowiednio nawilżone. Można więc schować w kąt wszystkie silikonowe jedwabie i wybrać się po krem do Biedronki, by zapewnić odpowiednią pielęgnację i ochronę końcówkom.
Opakowanie ma wygodne, klikowe zamknięcie. Tubka ma pojemność 125 ml, czyli więcej niż standardowe 100 ml dla kremu do rąk. Cena jak na taki skład jest bajeczna - 3 złote z groszami. Polecam!
Muszę o nim pamiętać przy następnej biedronkowej wizycie :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńOo, zapiszę sobie, żeby go kupić ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba tak jak mnie :)
Usuńbardzo lubię kremy do stóp z Biedronki, muszę więc w końcu wypróbować te do rąk! :)
OdpowiedzUsuńDo stóp z Be Beauty używam właśnie żelu dezodorującego, w niebieskiej tubce - też jest świetny! Innych produktów do stóp z Biedronki jeszcze nie miałam, kusi mnie trochę peeling.
Usuńuwielbiam go, jako krem do rąk :) a na włosy wypróbuję, że też na to nie wpadłam! :D
OdpowiedzUsuńTeż nie wpadłam na to od początku :) Ale lepiej późno niż wcale.
UsuńUwielbiam ten krem, jest świetny :) Bajerancki masz klipsik :>
OdpowiedzUsuńDzięki :) Klipsiki są z Ikei. Pisałam o nich na blogu tutaj: http://ksiezniczkowepasje.blogspot.com/2012/02/krem-na-pekajace-piety-polleny-ewy-oraz.html
UsuńSkuszę się przy najbliższych zakupach w Biedronce :)
OdpowiedzUsuńja jednak i tak kocham kozie mleko <3 :p ale za 3.50 naprawde warto sprobowac :D
OdpowiedzUsuńKozie mleko też kiedyś wypróbuję :)
Usuńdo włosów rzeczywiście jest świetny ale trzeba uważać aby nie zrobił nam strąków ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny krem! Znam i lubię ;) Muszę wypróbować do włosów
OdpowiedzUsuńUżywam i na dłonie i na włosy
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdza?
UsuńLubie:)
OdpowiedzUsuńMuszę go kupić, choćby dlatego, że ciekawa jestem jego działania na końcówki :D
OdpowiedzUsuńCiekawy. Jak wiele z Biedronkowych kosmetyków
OdpowiedzUsuńMa bardzo fajny skład miałam go kiedyś i zamierzam jeszcze kupić i spróbować na włosy:)
OdpowiedzUsuńja mam taki zapach kremów, że nawet to za 3 zeta mnie nie kusi ;)
OdpowiedzUsuńCena faktycznie świetna, chyba kupię sobie następnym razem. Zwłaszcza, że kremy do rąk trzymam w każdej torebce :)
OdpowiedzUsuńJak zużyję te co mam to na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńświetny jest ;p posiadam go i bardzo lubię .
OdpowiedzUsuńHej, zostałaś otagowana :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
Jak na razie mam czerwony z garnier :)
OdpowiedzUsuńCzy nadal można go dostać w biedronce? Mieszkam w Toruniu i byłam już w kilku, i w żadnej go nie znalazłam :(
OdpowiedzUsuń