Płyn micelarny Ziaja Ulga to kolejny testowany przeze mnie płyn. Micel to u mnie towar deficytowy, który używam i zużywam na potęgę, więc na blogu często będą pojawiać się recenzje tej formy oczyszczania i demakijażu.
Najpierw słowo ze strony Ziai:
Dwufunkcyjny płyn micelarny do demakijażu i oczyszczania każdego rodzaju skóry wrażliwej. Zapewnia bezpieczeństwo stosowania, działa jak kojący kompres, zawiera tylko niezbędne składniki receptury.
preparat hypoalergiczny, bezzapachowy
0% barwników
0% parabenów
0% alkoholu
minimalna bezpieczna ilość konserwantów
przebadany okulistycznie
testowany pod kontrolą dermatologiczną
• Łagodnie usuwa makijaż.
• Delikatnie oczyszcza skórę.
• Zmiękcza naskórek.
• Przywraca naturalne pH
Cena: ok. 7 zł
Pojemność: 200 ml
źródło: www.ziaja.com
Skład: Aqua, Sodium Cocoamphoacetate, Propylene Glycol, Glycerin, Panthenol, Allantoin, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, DMDM Hydantoin, Sodium Benzoate, Citric Acid.
Nie mam wrażliwej i alergicznej cery, mimo to lubię testować hypoalergiczne kosmetyki bez barwników i alkoholu w składzie, dlatego zdecydowałam się kupić "Ulgę". Używałam płynu do porannego przemywania twarzy oraz demakijażu po pracy. Jest łagodny, bezzapachowy, nie podrażnia twarzy ani oczu.
Dobrze oczyszcza skórę z makijażu, sebum, kurzu. Pozostawia na twarzy delikatną, prawie niewyczuwalną warstwę. Osoby, którym przeszkadza uczucie lepkości, czy denerwujący film na twarzy, mogą śmiało testować Ulgę. Mnie osobiście trochę brakuje uczucia świeżości przy tym płynie, choć rzeczywiście czuć nawilżenie skóry.
Płyn pieni się na waciku, co wydaje mi się dość dziwne jak na tego typu produkt i budzi nieco wątpliwości.
Dużo wcześniej używałam jeszcze dwóch miceli Ziai: Sopot Spa i z serii Jaśmin. Według mnie są bardzo podobne w działaniu do płynu Ulga, no i mają jedną wspólną cechę - nie radzą sobie z demakijażem oczu. O ile z cieniami jakoś Uldze szło, tak tusz do rzęs jedynie rozmazywała, a nie usuwała. Pozbyć się makijażu z tuszem wodoodpornym czy żelowym eyelinerem przy pomocy Ulgi jest już naprawdę trudno.
Płyn wystarczył mi na niewiele ponad miesiąc stosowania, ale micela używam w dużych ilościach, więc myślę, że normalnie starcza na dłużej. Butelka typowa dla Ziai - minimalistyczna, higieniczna, wygodna, przezroczysta, estetyczna.
Na kilku blogach oraz w katalogu Kosmetyk Wszech Czasów czytałam niepochlebne recenzje o płynie Ulga ze względu na konserwant DMDM Hydantoin (z powodu artykułu na Snobce). Nie dajmy się zwariować. Jeśli kosmetyk zwiera setną procenta nawet najgorszego konserwantu, to raczej nie spowoduje to raka ani przedwczesnego starzenia skóry. Negatywna ocena tylko ze względu na jeden obecny składnik wydaje mi się nieco przesadzona.
Polecam Ulgę do przemywania twarzy, do demakijażu oczu niekoniecznie. Myślę, że jeszcze nie raz sięgnę po różne płyny Ziai, przede wszystkim ze względu na niską cenę. Nieskuteczność w demakijażu oczu mi nie przeszkadza, bo używam miceli głównie do twarzy, do oczu wybieram płyny dwufazowe.
Micel z Delii też się pieni, ale i okropnie lepi. A co do Ulgi, skład króciutki, nie lepi się i cena, nawet warto kupić tylko szkoda, że tych oczu nie zmywa..
OdpowiedzUsuńOsobiście ziajki bardzo lubię - fajna choć mało doceniona firma :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam Ziaję :)
UsuńBrzmi całkiem całkiem, może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńdo odświeżenia buzki jest fajny :)
OdpowiedzUsuńMiceli z Ziaji nie lubię, bo lepi mi się po nich skóra :(
OdpowiedzUsuńOj, a właśnie ja nie odczuwam lepkości po Ziai.
Usuńja go używam mimo że nie zmywa za bardzo oczu, bo według mnie jest świetny :)
OdpowiedzUsuńZiaja rządzi!:)
OdpowiedzUsuńhate Ziaja :) nic dla mnie, prócz wazeliny. próbowałam ulgę, z ciekawości i wylądowałam u dermatologa, więc już nie kupuję nic prócz wazeliny i maski do włosów
OdpowiedzUsuńTo nieciekawie, pewnie jakieś składniki Cię uczulają ;/ A ja tak Ziajkę lubię!
Usuńuwielbiam Ziaję:))
OdpowiedzUsuńja jestem bardzo zadowolona z tego płynu, bo nie podrażnia mojej skóry.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam! :)